SZYNK
Wstąp tu przybyszu, umość rzyć na stołku, potrząśnij sakiewką, wrzuć coś na ząb i napij się z nami. Zasięgnij informacji. Czego szukasz? Smoka? To właśnie tu zaczęła się przygoda Gottlieba.
|
GOTTLIEB
Ni to Prusak, ni to Ślązak... Ni pies, ni wydra. Gada niby po naszemu, ale szwabski szwargot razi ucho.
Bystre to to, ale nierozgarnięte. Jednak poznać warto.
|
KRÓLEWSKI DEKRET
Królewski dekret z 1796 roku jednoznacznie nakazywał rozstrzygnięcie smoczej kwestii na zacofanych ziemiach dawnej Rzeczpospolitej. Wszak niebezpieczeństwo zagrażające Królestwu Prus było niebagatelne! Któż by rozpoznał polityczną orientację tych stworzeń? Nie ma co ryzykować dywersji czy sabotażu! Smoka należy ukatrupić! I tym właśnie zajmie się Gottlieb.
|
OWCA
Myślałby kto, że manewr z owieczką nie zadziała! Metoda od stuleci znana, sprawdzona, pozwalająca na testowanie ilorazu inteligencji odchodzącej w niepamięć smoczej rasy. Jeśli smok został uśmiercony w wyniku tego oklepanego fortelu - a co za tym idzie nie wzbudzał w nim niepokoju fakt, że w środku nocy, ni stąd ni zowąd, tuż przed jego domostwem, pojawia się przymocowany do dębowego kołka, pełnowartościowy posiłek - był matołkiem.
Że też Gottlieb miał pecha i trafił na inteligenta! I wredną, upartą, parszywą owcę.
|
RUDEK
Jeden z ostatnich przedstawicieli smoczej rasy na dawnych ziemiach Rzeczpospolitej. Inteligentny, wrażliwy i nieco... schorowany. Patrząc na tę kreaturę, nie pomyślałbyś, jak ważnym był przedstawicielem kraju.
Powiadają, że historię piszą zwycięzcy. Ale i prawda zawsze wychodzi na jaw. Czy po spotkaniu ze smokiem Gottlieb dowiedział się czegoś więcej o Polsce... i o sobie samym? Przekonajcie się.
|
1. źródło zdjęcia nr 4 (z owcą): unsplash.com, fot. Caio Pezzo;
2. źródło pozostałych zdjęć: www.pixabay.com
|
lub zobacz więcej:
|